Od czego zacząć wiosenne porządki w życiu?

Skoro nadchodzi wiosna to pora na wiosenne porządki. Tym razem jednak z myciem okien można poczekać, bo mam na myśli zupełnie inny rodzaj sprzątania. Jakiś czas temu wspominałam, że należy mieć siebie przemyślanych. Wiosna to dobry moment na przemyślenia, zwłaszcza, że po zimie mogło nam się co nieco uzbierać.

Mathias Beck w filmie dokumentalnym Zdrowie to bogactwo opowiada o tym, co korzystnie wpływa na zdrowie człowieka. Jego zdaniem najważniejszym elementem jest uporządkowanie życia wewnętrznego. Gdy skupiamy się na zdrowiu, zwykle myślimy o diecie, ćwiczeniach, zmianie nawyków ale często zapominamy o emocjach. Wiosenne porządki natomiast skłaniają nas do uporządkowania otoczenia. A zdaniem Becka, te wewnętrzne, należy zacząć od pytań:

Czy to co teraz robię jest dobre?

Czy to do mnie pasuje?

Czy jestem we właściwym miejscu?

Czy tego chcę?

Ale moim zdaniem, żeby na nie odpowiedzieć trzeba najpierw zadać sobie kilka innych pytań, mogłyby brzmieć tak:

·      Jak jest? Dobrze? Słabo? Mogłoby być lepiej?  W przypadku dwóch ostatnich – dlaczego?

·      Co mnie dzisiaj uwiera? Co mogę z tym zrobić?

·      Jak się mają moje relacje? Może czas na przegląd?

·      Co musiałoby się wydarzyć, żeby było lepiej?

·      Czy wiem czego chcę?

·      Czego sobie odmawiam?

·      Czego dzisiaj potrzebuję?

·      Czego mi brakuje?

·      Co lubię?

·      I kogo nie lubię?

·      Czy jest coś, co bardzo chciałabym zmienić?

·      Albo coś, co mnie boli?

Chodzi o to, by znaleźć stan życiowej równowagi, a później o ten stan dbać i nieustannie go odnawiać. W efekcie doświadczymy wewnętrznego spokoju. Czym jest wewnętrzny spokój? Najprościej rzecz ujmując to poczucie, że u mnie w porządku. Że czuję się dobrze i spokojnie. To stan, który rzadko pojawia się sam z siebie. Raczej trzeba się napracować, by go osiągnąć. Ale warto, bo wpływa nie tylko na samopoczucie, ale też na zdrowie.

Oto czego ja nauczyłam się w procesie poszukiwania wewnętrznego spokoju:

- nie przejmuję się wszystkim tak bardzo jak kiedyś,

- nie denerwuje mnie to, na co nie mam wpływu,

- potrafię odpuszczać,

- wiem co dla mnie ważne,

- mam w sobie zgodę na siebie,

- potrafię się sobą zaopiekować,

- nie spieszę się i daję sobie prawo do przeżywania emocji,

- czuję się odpowiedzialna za siebie i swoje wybory,

- jestem uważna i skupiam się na teraźniejszości,

- staram się niczego nie zakładać,

- nie staram się natomiast zadowalać wszystkich wokół i nie biorę na siebie emocji innych osób,

- potrafię stawiać granice.

Mam tylko jedną uwagę, wszystkie te punkty opatrzyłabym dopiskiem – zazwyczaj, bo oczywiście miewam kryzysy.

Wiadomo, że wewnętrzny spokój wpływa na zdrowie, ale jest też odwrotnie, bo balans w życiu codziennym bezpośrednio przekłada się na spokój duszy. Dla higieny psychicznej konieczny jest równowaga pomiędzy pracą i odpoczynkiem, życiem towarzyskim i tym spędzanym w samotności, a także między przyjemnością i zdrowym trybem życia.

Co ważne, trzeba o siebie zadbać samemu, nikt tego za nas nie zrobi.

Dobrym sposobem jest uczenie się od innych, podpatrywanie, co robią inaczej, rozmawianie z nimi, bo to daje możliwość spojrzenia na stare problemy z zupełnie nowej perspektywy. Mariusz Szczygieł zapytany o to, co powiedziałby małemu Mariuszowi odpowiedział:

Ludzie nie są bogami, mam się nie przejmować tak bardzo ludźmi i nie zawsze trzeba ustępować. Naucz się kłócić.

I tak sobie pomyślałam, że mógłby to powiedzieć także nam.

Wewnętrzne porządki są ważne, zwłaszcza, że z nieposprzątanego domu możemy wyjść, a w przypadku bałaganu w głowie:

Można jechać na drugą stronę świata, ale ostatecznie to niczego nie zmienia: wszelka druzgocąca zgryzota, którą w sobie nosisz, pojedzie tam także. 

Rachel Joyce, Marzenie panny Benson

A im więcej jej jest, tym więcej mamy do dźwigania. Czas pozbyć się zbędnego bagażu. Jak skończymy to może choć na chwilę uda się osiągnąć taki stan:

 

Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną,

Na klombach mych myśli sadzone za młodu,

Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną

I które mi świeci bez trosk i zachodu (…)

 

Zielono mam w głowie, Kazimierz Wierzyński 

Wszystkim nam życzę satysfakcjonujących wiosennych porządków. I nie zapominajmy, że kluczem do zmian jest zadawanie pytań.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czego uczą mnie ludzie

Mam dość, czyli trochę o trzaskaniu drzwiami

Co nas gubi?

Jak radzić sobie z toksycznymi osobami?