Czy wszyscy kłamią?
Robić, myśleć i mówić to samo, mnie pasuje. Spójność w
życiu to proste rozwiązanie. Nie niesie ze sobą komplikacji pod postacią
kłamstw, niespełnionych obietnic i nieszczerości. Sprawia, że moralność mamy
tylko jedną. Bo są tacy, którzy również mają jedną, ale na pokaz, a kolejną na
własny użytek. To Ci, dla których problemem nie jest to, że robią coś
nieetycznego tylko to, że zostali na tym złapani. Moralizuję? Być może. Ale ile
bólu potrafią sprawić takie osoby?
Sumienie miał czyste. Nieużywane.
Stanisław Jerzy Lec
Myśli nieuczesane
I chyba tych z nieużywanym sumieniem powinniśmy się obawiać
najbardziej. Robić, myśleć i mówić to samo, czy to w ogóle możliwe? Niby
proste, a jednak zdaniem certyfikowanej ekspertki od wykrywania kłamstw Pameli
Meyer, kłamiemy wszyscy i wszyscy jesteśmy okłamywani. Nie myślałam o tym w ten
sposób, do momentu obejrzenia wykładu na TED. Zdecydowanie miałam siebie za
osobę prawdomówną, dzisiaj muszę zweryfikować swój osąd.
P. Meyer jednoznacznie stwierdza, że kłamiemy wszyscy, bez
z tą tylko różnicą, że nie każde kłamstwo szkodzi. Kłamiemy, bo nie chcemy
komuś sprawić przykrości, po to, by dochować tajemnicy, żeby nie martwić
bliskich lub chronić siebie. Kłamstwo staje się narzędziem, za pomocą którego ukrywamy
siebie prawdziwych.
Badania, które przywołuje Meyer wskazują, że:
- każdego dnia jesteśmy okłamywani od 10 do 200 razy, w tej
liczbie jest też wiele tzw. białych kłamstw, wciąż jednak są to kłamstwa,
- nieznajomi kłamią podobno 3 razy w ciągu pierwszych 10
minut spotkania,
- ekstrawertycy kłamią częściej niż introwertycy,
- mężczyźni 8 razy częściej kłamią na swój temat niż na
temat innych,
- kobiety natomiast, by chronić innych,
- w wieku pomaturalnym kłamiemy mamie w jednej na 5 rozmów,
- partnerowi w 1 na 10 interakcji.
Kłamstwo kłamstwu nierówne, pod tą nazwą kryją się
przeróżne motywy i według mnie one są kluczowe. Intencja.
Pati Meyer rozpoznaje kłamcę po postawie, czyta z mowy
ciała i twierdzi, że w tym zakresie nie bardzo się od siebie różnimy. Mówiąc
nieprawdę zachowujemy się podobnie i przyjmujemy te same postawy. Co nas
zdradza? Mimika twarzy, postawa ciała i wyrażane emocje, a często ich brak.
Podobno diabeł tkwi w szczegółach, w przypadku kłamstwa z cała pewnością. Gdy
uciekamy się do niego, podajemy zbyt wiele szczegółów, po to, by uwiarygodnić
wersję. Chyba dlatego Jan Sztaudynger pisał:
Czasami najwięcej rzucają cienia własne
wyjaśnienia.
Zdaje się, że tego samego zdania był Lew Tołstoj,
Niezawodną oznaką prawdy jest prostota i
jasność. Kłamstwo zawsze bywa skomplikowane, wymyślne i wielosłowne.
Drobne kłamstewka mogą być wdzięcznym temat do żartów,
pamiętacie wiersz Juliana Tuwima O Grzesiu kłamczuchu i jego cioci?
Zabawny, dopóki nie mamy Grzesia w domu. Choć akurat dzieci często kłamią ze
strachu i w tym przypadku to niekoniecznie ich wina, raczej odpowiedzialność
dorosłych. Niektórym jednak tak zostaje i wtedy to już wyłącznie własna
odpowiedzialność.
Kłamstwa to kłamstwa, choć mają różna oblicza, jedne są
nieszkodliwe, inne niekonieczne, ale są też te, które bardzo ranią, a kiedy
wyjdą na jaw, bywa trudno. Ulgę może przynieść jedna myśl, koniec życia
w kłamstwie, mleko się rozlało, trzeba wziąć się za sprzątanie. Cokolwiek
to znaczy.
Oglądaliście film Dobrze się kłamie w miłym
towarzystwie? Bardzo lubię ten film, choć od oryginalnej włoskiej wersji
wolę polską, bo doskonale oddaje nasze realia, ma inny tytuł (Nie)znajomi.
Jeśli ktoś nie widział, polecam. Albo świetny serial Wielkie kłamstewka na
podstawie książki o tym samym tytule, autorstwa Liane Moriarty (autorkę polecam
fanom książek obyczajowych). Czy też Biały potok. Co je łączy?
Mnóstwo kłamstw i niedomówień, które komplikują życie.
Cóż, wygląda na to, że każdy kto mówi, że nigdy nie kłamie,
kłamie.
Kłamstwo jest tak wszechobecne, że często okłamujemy nawet
siebie samych.
Jeszcze tylko jedna, ostatnia...
Tak wszyscy kłamią. A. K.
OdpowiedzUsuńNa to wygląda. Pozdrawiam serdecznie.
Usuń