Plan B i nadzieja

Całkiem niedawno w moim życiu był czas, w którym towarzyszyło mi poczucie, że walczę z wiatrakami, że nie potrafię niczego zmienić i nigdy nie będzie dobrze. W takich chwilach najłatwiej sięgnąć po lekką książkę lub przyjemny pogodny film, jeśli oczywiście można się na czymś skupić. Do mnie jednak „przyszedł” niespecjalnie pogodny, choć chwilami zabawny film Kingi Dębskiej, Plan B i dał mi nadzieję.

Jeżeli macie trudny czas, a nie oglądaliście filmu, gorąco polecam, bo to film o doświadczaniu kryzysów i o nadziei. Więcej nie zdradzę, na wypadek, gdyby ktoś nie znał fabuły. Napiszę tylko, że dzięki tej produkcji ponownie odkryłam wspaniałą piosenkę Wojciecha Młynarskiego Jeszcze w zielone gramy, tym razem w wykonaniu Darii Zawiałow i uważam, że jest to najlepsze wykonanie z dotychczasowych.

Chciałabym dziś napisać o nadziei i dać jej trochę tym z Was, którzy jej potrzebują.

Zawsze musi być plan B – tak mówi jedna z bohaterek filmu. I choć sądzę, że zdarzają się sytuacje bez wyjścia, to zwykle plan B istnieje, trzeba tylko odnaleźć w sobie siłę i zacząć go szukać. Może z czyjąś życzliwą pomocą, jeśli sami nie potrafimy? Wsparcie zawsze się przydaje.

Czym jest nadzieja? Czy jest, jak podaje Wikipedia, życzeniem zaistnienia określonego stanu rzeczy i niepewnością, że tak się stanie? Czy może jak definiuje Słownik Języka Polskiego PWN, nadzieja to oczekiwanie spełnienia się czegoś pożądanego i ufność, że to się spełni?

Immanuel Kant twierdził, że dla przeciwwagi uciążliwości życia niebo ofiarowało człowiekowi trzy rzeczy: nadzieję, sen i śmiech.

A życie bywa niełatwe, prawda? Tyle, że nie wystarczy, że żywimy nadzieję, bo jak pisze profesor Bogdan de Barbaro w książce "Po co światu psychoterapia", nadzieja nie ma być stanem biernym, pasywnym. Konieczne jest stwarzanie warunków, by nadzieja była realna. Dlatego warto zadbać o plan B. Nadzieję trzeba mieć, ale należy też działać. Jeśli nadziei nie wspiera działanie, jest ona naiwna i często nie ma szansy się ziścić.

Tak więc jeśli nadzieja ma być dojrzała, to nie powinna być nastawiona na doraźny sukces, lecz ma ona dbać o to, by iść drogą sensowną, zbudowaną na wartościach.

Po co komu psychoterapia, Bogdan de Barbaro

Ale zacząć należy od przypomnienia sobie, że to, co się dzisiaj dzieje, minie, ból nie będzie tak silny, niemoc osłabnie, a przygnębienie odpuści. Oprócz nadziei i działania potrzebna jest cierpliwość.

Z doświadczenia wiedziała, że co prawda ból nie trwa bez końca, lecz także nie odchodzi łatwo i stopniowo. Przypomina raczej serię gwałtownych fal, które mogą jeszcze zwalić z nóg.

Małe przyjemności, Clare Chambers

Na to również lepiej być przygotowanym, bo nawet jeśli mamy nadzieję i plan, to ból nadal może przygniatać, ale z czasem rzadziej będzie zwalał z nóg.

Plan B to również film o tym, że każdy się z czymś zmaga, a trudne momenty nikogo nie omijają i prędzej czy później trzeba będzie się z nimi mierzyć. To, co się zdarza jednocześnie może być szansą na zmianę.

Przypomina mi się samochodowa podróż z bratem. W drodze towarzyszyła nam nawigacja, przemawiała pogodnym głosem Krzysztofa Hołowczyca: zmieniłeś trasę, nowa będzie lepsza.

Czy w życiu nie jest podobnie? Zmieniamy trasę, gubimy drogę, ale może faktycznie nowa będzie lepsza? Przynajmniej dopóki w zielone gramy…

Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy,

Jeszcze któregoś rana odbijemy się od ściany,

Jeszcze wiosenne deszcze obudzą ruń zieloną,

Jeszcze zimowe śmiecie na ogniskach wiosny spłoną!

Jeszcze w zielone gramy, jeszcze wzrok nam się pali,

Jeszcze się nam pokłonią ci, co palcem wygrażali.

My możemy być w kłopocie, ale na rozpaczy dnie –

Jeszcze nie, długo nie!

Jeszcze w zielone gramy Wojciech Młynarski

Zostawiam Was dzisiaj z nadzieją na lepsze jutro.

 


A skoro z nadzieją, to trochę koloru, podobno jest nie bez znaczenia dla naszego nastroju. 

Komentarze

  1. Muszę znaleźć ten plan B jak najszybciej ... 2raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My chyba wszyscy potrzebujemy jakiegoś planu B.

      Usuń
  2. Dziękuje :) Że jesteś i choć nie czytasz w moich myślach,to trafiasz do nich :) Aktualnie pochłaniam "Lekcje chemii",które mi poleciłaś a teraz pędzę szukać tego filmu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że to co piszę na coś się przydaje. Ja dziękuję, że do mnie zaglądasz :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wiek dojrzały?

Kłopoty

Co ze mną nie tak?

Kobieta zawiedziona

O tym, co ja na to i trochę o stylu w dojrzałości

Przeprowadzka

Zmagam się...