Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2025

Moc zwykłych rzeczy

Obraz
Któregoś dnia moja córka zauważyła, że gdy tylko nauczy się jakiegoś nowego słowa, wszędzie je słyszy. Zdaje się, że podobnie jest z moimi przemyśleniami, bo jak zaczynam o czymś myśleć, życie natychmiast dostarcza mi materiału. Zauważam (i to właśnie przyczyna) sytuacje i wypowiedzi, które dotyczą tematu lub choćby się z nim wiążą. Tak było i tym razem. Ale po kolei. Mamy z mężem pewną różnicę zdań, niejedną naturalnie, dzisiaj o tej konkretnej. Ja jestem zwolenniczką uprzątania, pozbywania się i porządkowania. Nie lubię nadmiaru rzeczy i mam potrzebę, by eliminować z domu te, których nie używałam od roku (oczywiście z wyjątkiem ozdób choinkowych). Potrzebuję przestrzeni, a rzeczy muszą być szczególne, by mogły stać się pamiątką. I nie chodzi oczywiście o ich wartość materialną. Mąż odwrotnie, lubi gromadzić, bo z pewnością „to” się jeszcze przyda. Bywam uszczypliwa (wiem, że to nie powód do chwały), więc odpowiadam, że „to” z pewnością się nie przyda, bo z czasem w tym nadmiarze ni...

Pora przyjrzeć się zakupom

Obraz
„Razu pewnego żył sobie człowiek w Niedostatku. Po wielu przygodach i długiej podróży przez nauki ekonomii, napotkał Społeczeństwo Obfitości. Wzięli ze sobą ślub i [odtąd] mieli wiele potrzeb” Jean Boudrillard, Społeczeństwo konsumpcyjne Paulina Felicja Seidler zamieściła ten cytat na początku rozdziału opisującego filozoficzne podejście do konsumpcjonizmu w książce O tym co w życiu ważne. Filozofia praktyczna. Z coraz większą świadomością patrzę, jak bardzo wzrost gospodarczy, marketing i reklama zmieniają nasze życie. Z każdej strony świat nas przekonuje, że potrzebujemy więcej. Często zupełnie niezamierzenie uczymy się chcieć więcej, a gdy już mamy więcej, żeby to utrzymać, potrzebujemy… więcej. Jeśli istnieje coś takiego jak prawdziwie współczesny lęk, to jest efektem wychowania nas na konsumentów. Czujemy, że powinniśmy co trzy lata zmieniać samochód, co sezon ubrania, mieć smartfon takiej marki i zajadać się kuchnią tajską. Bo inaczej odczuwamy dyskomfort, obawę, że wypad...

Pozwól im i pozwól sobie

Obraz
Nie tak dawno na naszym czytelniczym rynku pojawiła się książka Mel Robbins „Teoria POZWÓL IM” i dość szybko zdobyła popularność. Dużo się mówiło zarówno o książce, jak i o teorii w niej zawartej. Prawdę mówiąc, mnie publikacja nie zachwyciła, choć samo podejście do problemu jest ciekawe. Niestety, w moim odczuciu pozycja nieco zbyt amerykańska, zbyt łopatologiczna i zbyt optymistyczna, o czym świadczy choćby taki fragment: Możesz wieść życie, jakiego zawsze pragnąłeś. Możesz być milionerem.   Mimo to myślę, że niektóre pomysły zawarte w książce można, a nawet warto zastosować, ale niewiele pomogą bez wcześniejszego przepracowania własnych problemów. Ponieważ jednak uważam, że wszystko dobre, co pomaga, każdy zainteresowany musi sam ocenić publikację i absolutnie nie nakłaniam do kierowania się moją opinią. Na uwagę zasługuje „reguła 5 sekund”, to dzięki niej Mel Robbins przekonała się, że wyjście z pułapki polega wyłącznie na działaniu. Jak zwykle łatwo napisać, trudniej zro...

O tym, co sami sobie robimy

Obraz
Obserwowałam dzisiaj rano mojego męża. Miotał się i złościł z powodu jakiejś błahej rzeczy. Często tak ma. Ja czasem też, ponieważ jednak mam to lepiej przepracowane, zdarza się rzadziej. Patrząc na niego, nie mogłam pozbyć się myśli, że sam sobie to robi, bo nie stosuje gradacji problemów i wścieka się, choć sprawa nie jest tego warta. Oczywiście nie mogłam podzielić się z nim moimi przemyśleniami, bo kto z nas lubi być strofowany w sytuacji wyraźnego podenerwowania. No i po co się podkładać? W końcu to nie moje wielbłądy. Męża zostawmy w spokoju, lepiej nie drażnić lwa, a poza tym nie tylko on tak ma. To częsta reakcja. Dostrzegam, że niektórych z równą siłą złości rozlana herbata, pyskowanie dziecka i niestosowne zachowanie szefa, oględnie mówiąc. Wściekają się niepomiernie, gdy stoją w korku albo nagle przestał działać pilot do telewizora. Mruczą pod nosem, stojąc w kolejce do kasy i rzucają wściekłe spojrzenia, kiedy ktoś nieopatrznie potrąci ich na chodniku. Klną na czym świat ...