Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2025

Do diabła z podłogą

Obraz
Dzisiaj będzie o relacjach, brudnej podłodze i raz jeszcze o „Smutkach wszelkiej maści” Mariany Leky, a w zasadzie o jednym z opowiadań. „Świadkinie szczęścia i nieszczęścia” to krótka historia pewnej przyjaźni, nie zdradzę wszystkich szczegółów, na wypadek, gdyby ktoś miał ochotę sięgnąć po książkę. I choć wśród opowiadań autorki przyjaźń pojawia się w wielu odsłonach, mnie ujęła ta właśnie historia. Dlaczego? Ponieważ dotyczy relacji, która przetrwała lata i pewnie niejedną próbę. I choć powodów jej trwania jest wiele, wśród nich znalazł się również ten: Powodem, dla którego nam się ze sobą nie dłuży, jest to, że kiedy jedna odwiedza drugą, nie musi być jedzenia na stole ani wyszorowanej podłogi. Smutki wszelkiej maści,  Mariana Leky Trywialne, a jednak niezwykle prawdziwe. Rozumiem doskonale ten powód, bo mam szczęście mieć taką przyjaźń i wiem, że powyższy opis kryje coś więcej niż tylko nieposprzątane mieszkanie i brak poczęstunku. Pisałam o relacjach do zadań specjalnych, róż...

Kobieta dojrzała i koszty życia

Obraz
Nie ustaję w poszukiwaniach recepty na dobrą dojrzałość, a jeśli jej nie znajdę, przynajmniej chcę więcej rozumieć, choć wierzę, że w efekcie stworzę własny zupełnie zwyczajny przepis, skrojony na moją miarę, bo o to chyba chodzi. Dlatego ostatnio taki, a nie inny dobór lektur. I tu pora się przyznać, że do niektórych musiałam dorosnąć. Deborah Levy napisała książkę o wiele mówiącym tytule „Koszty życia”. Dawno temu uznałabym, że to książka o niczym, pełna refleksji, przemyśleń autorki o własnym życiu i życiu w ogóle, bez literackiej fikcji, bez pełnej napięcia historii. Dzisiaj jest tym, czego potrzebuję, spojrzenia na dojrzałość, kobiecych wniosków i przemyśleń, refleksji. Zwłaszcza że na tę książkę składają się opowieści, napisane przez autorkę w okresie między jej pięćdziesiątymi i sześćdziesiątymi urodzinami, zatem Deborah Levy jest o krok przede mną, bogatsza o kolejną dekadę. Poznajemy pisarkę w momencie życiowych zawirowań, właśnie rozpadło się jej małżeństwo. Wraz z dwoma có...

To ty tak uważasz

Obraz
Zbliżające się wybory stanowią doskonałą okazję do tego, by przypomnieć dwa świetne filmowe tytuły, które opowiadają dwie zupełnie różne historie walki o prawa wyborcze kobiet. Zarówno włoski obraz „Jutro będzie nasze”, jak i szwajcarski „Boski porządek” są opowieściami o odwadze zwykłych kobiet i ich dążeniu do lepszego życia. Temat jest poważny, ale obydwa filmy naprawdę dobrze się ogląda. O bohaterkach myślę z wdzięcznością, bo dzięki takim wojowniczkom dzisiaj jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Nie jest to może idealne miejsce, jednak znacznie lepsze, niż nakreślone w filmie. „Jutro będzie nasze” jest przy tym historią rodzinną i opowieścią o społecznych i kulturowych uwarunkowaniach w powojennej włoskiej rzeczywistości oraz o wcale niełatwych relacjach rodzinnych. Jest też hołdem reżyserki Paoli Cortellesi oddanym kobietom z jej rodziny, ich opowieści stały się inspiracją do filmu. Pięknych czarno-białych scen w tym obrazie nie brakuje. Dzisiaj chcę napisać o tej, w której nastoletn...

Dam radę czy tylko wytrzymam?

Obraz
Samolot jest miejscem, w którym chcąc nie chcąc słyszy się, o czym rozmawiają współpasażerowie. Podczas ostatniego lotu z Polski siedzieli za mną młodzi ludzie. Ja w skupieniu czytałam książkę, więc ich słowa niespecjalnie do mnie docierały. Przy lądowaniu obsługa wygasza światła, a ponieważ nie lubię tej części lotu, zwykle odkładam wszystko i siedzę z przymkniętymi oczami. Wtedy usłyszałam, jak dziewczyna przekonuje swojego partnera, że w Polsce istotny jest poziom udręczenia. Wszyscy muszą być udręczeni. Przypomniałam sobie, że kiedyś, ktoś inny określił tę postawę, im gorzej, tym lepiej . Podzielam opinię, pisałam o narzekaniu i marudzeniu, wtedy w tonie nieco żartobliwym: https://annakobietazwyczajna.blogspot.com/2023/07/marudzenie-i-narzekanie_16.html Dzisiaj, miejmy nadzieję, że czasowo, ja też czuję się udręczona, co nie oznacza, że opowiadam o tym każdej napotkanej osobie, a przynajmniej jeszcze nie, jednak do tematu podejdę poważniej. Wspomniana postawa nie wzięła się z...

Filmowa wersja dojrzałości

Obraz
Wraz ze zmianami w życiu i liczbą lat zmienia się również perspektywa widzenia świata, ciekawi mnie, jak ten czas przeżywają inne kobiety. Stąd poszukiwanie filmów, w których mniej lub bardziej dojrzałe panie zmagają się z problemami na podobnym etapie życia. I muszę powiedzieć, że nie jestem zbudowana, bo niemal co druga dojrzała filmowa bohaterka nawiązuje romans z młodszym od siebie mężczyzną. I choć osobiście nie widzę w tym nic zdrożnego, a podobne filmy odkłamują seksualność kobiet dojrzałych, to jednak tworzą kolejny stereotyp. Czuję się znużona tą tematyką, bo chciałabym na ekranie zobaczyć coś więcej niż tylko ten sam powtarzający się wątek. Nie kwestionuję, że mamy prawo do realizacji własnych potrzeb, także w sferze seksualnej, mamy prawo do miłości, ale jak sądzę, nie wszystkie marzymy o gorących romansach, za to wszystkie, na swój sposób zmagamy się z codziennością i życiowymi wyzwaniami. Zdaję sobie również sprawę, że po okresie przedstawiania starszych kobiet w wersj...