Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2024

Skradziony rower

Obraz
  Powoli wprowadzałam się w urlopowy nastrój, z zadowoleniem myślałam o zakończeniu roku szkolnego (matki wiedzą, co mam na myśli), a tu taka niespodzianka. Mieliśmy włamanie do piwnicy. Ukradli nam rower, nie byle jaki niestety, ulubiony. Były dwa, ale widocznie złodziej był jeden. Rowerowe wycieczki zawieszone.   Dla mojego męża, rower to pasja, dla mnie przyjemność i akceptowalna forma ruchu, bo sportowiec ze mnie żaden. Ale dzisiaj nie o tym, tylko o reakcji na tę przykrą wiadomość. Zauważyłam, że reakcja na niepowodzenia i doznane przykrości zależy nie tylko od rodzaju przykrości, schematów, w których tkwimy, ale też od stanu ducha czy umysłu, w którym aktualnie się znajdujemy. Kiedyś ta wiadomość by mnie przytłoczyła. W mojej głowie natychmiast pojawiłyby się myśli, znowu ja, albo dlaczego ja, znowu coś, wszystko idzie nie tak, jeszcze i to… Co więcej pojawiłby się lęk. Pewnie to znacie. Faktem jest, że takie włamanie do cudzej własności zaburza poczucie bezpieczeństwa, ale

Co z tym zrobię?

Obraz
To już kolejna lekcja od Andrzeja Tucholskiego. Pierwsza dotyczyła „zobaczymy”, pamiętacie?  Z dużą satysfakcją i zaciekawieniem obejrzałam występ na TED dotyczący wysokosprawczości. Z satysfakcją, bo odnotowałam, że część tej lekcji już odrobiłam, z całkiem niezłym skutkiem. Z zaciekawieniem, bo to nieco inne spojrzenie na sprawczość. Andrzej Tucholski mówi o wszechobecnej epidemii rozpaczy. Zdaniem prelegenta mają na nią wpływ nasze wybory, relacje i emocje. W owej rozpaczy towarzyszą nam poczucie beznadziei, cynizm i niesatysfakcjonujące relacje międzyludzkie. Wynika to również z tego, że wciąż próbujemy siebie naprawić. Nieustannie szukamy sposobu miotając się między jednym a drugim pomysłem. Po etapie ciągłego udowadniania swojej wartości, gonitwy, realizacji obowiązków, bycia najlepszą wersją siebie, słyszymy, że trzeba odpuścić, być dla siebie łagodnym, sama Was do tego namawiam. Oczywiście każdy musi znaleźć swoją drogę, to tylko jakaś propozycja. Tyle, że w jednym i drug

Życie polega na dniu

Obraz
Bywają w moim życiu chwile zwątpienia, okresy, w których dopada mnie smutek, obniżenie nastroju albo zwyczajnie, po ludzku, jest mi źle. Nie musi być tak, że coś konkretnego się wydarzyło. Ot, taki nastrój. Gorszy dzień, albo tydzień… W najlepszym wypadku świat nie zachwyca, w tym gorszym, no cóż, określenie samo się nasuwa, jest do.... Na początku się na to godzę, przecież to życie. Wiadomo, składa się z różnych chwil, tych gorszych też. Lecz, gdy trwa zbyt długo, boję się, że ugrzęznę i tam zostanę. Wtedy poszukuję sposobów na ruszenie z miejsca. Znacie mnie już trochę, więc wiecie, że zwykle szukam ich w mądrych zdaniach. Życie polega na dniu. Te słowa powiedział profesor Bartłomiej Dobroczyński w rozmowie z Dariuszem Bugalskim w K3, wiem, że ze mną zostaną. Życie polega na dniu, tym właśnie, który jest dzisiaj i każdym kolejnym. A skoro tak, to także na tej chwili. Może świat nie zachwyca, może nawet nieco przytłacza, ale tu, teraz, w tym momencie, może wcale nie jest tak okropnie?